Wokół labioplastyki, czyli zabiegu korekcji warg sromowych, narosło wiele mitów i nieporozumień. W Intima Clinic pragniemy rozwiać wątpliwości i przedstawić fakty na temat tego coraz popularniejszego zabiegu ginekologii plastycznej.

Mit 1: Labioplastyka to wyłącznie zabieg estetyczny

Choć poprawa wyglądu miejsc intymnych jest jednym z celów labioplastyki, zabieg ten często przynosi ulgę w dolegliwościach fizycznych. Przerost warg sromowych może powodować otarcia, dyskomfort podczas aktywności fizycznej czy trudności w utrzymaniu higieny. Korekta warg sromowych może zatem znacząco poprawić jakość życia codziennego i seksualnego pacjentki.

Mit 2: Zabieg jest bolesny i wymaga długiej rekonwalescencji

Labioplastyka wykonywana jest w znieczuleniu miejscowym, co minimalizuje odczuwanie bólu podczas procedury. Po zabiegu pacjentki mogą odczuwać niewielki dyskomfort, który zazwyczaj ustępuje w ciągu kilku dni. Okres rekonwalescencji trwa zazwyczaj od 3 do 6 tygodni, w zależności od indywidualnych predyspozycji i zastosowanej techniki zabiegowej.

Mit 3: Labioplastyka prowadzi do utraty czucia w wargach sromowych

Obawa przed utratą czucia w okolicach intymnych po zabiegu jest nieuzasadniona. Prawda jest taka, że czucie jest zachowane, ponieważ technikę labioplastyki dobieramy indywidualnie do układu unaczynienia i unerwienia każdej pacjentki. Nerwy biegną wzdłuż naczyń krwionośnych – my dokładnie wiemy, jak je omijać, by zachować pełne czucie. Co ważne – największe doznania seksualne pochodzą nie z warg sromowych mniejszych, ale z napletka łechtaczki, samej łechtaczki oraz przedniej ściany pochwy. Doświadczeni specjaliści wykonujący labioplastykę w naszej klinice, dbają o to, aby nie uszkodzić nerwów odpowiedzialnych za doznania czuciowe. W rezultacie, pacjentki nie tylko nie tracą czucia, ale często zgłaszają poprawę komfortu i satysfakcji seksualnej po zabiegu.

Mit 4: Po zabiegu brzegi warg sromowych będą wyglądać nienaturalnie

Celem labioplastyki jest przywrócenie naturalnego wyglądu warg sromowych, dostosowanego do indywidualnej anatomii pacjentki. Zabieg pozwala na korektę asymetrii, zmniejszenie przerostu czy przywrócenie jędrności, co przekłada się na estetyczny i harmonijny efekt. Wysoka precyzja technik chirurgicznych zapewnia naturalny wygląd po zabiegu. Jeśli obecne brzegi są grube, ciemne, nierówne – efekt będzie bardziej gładki, estetyczny i jasny. Jeśli pacjentka chce zachować swoje naturalne, cienkie i jasne brzegi – również mamy na to odpowiednie techniki, które pozwalają na redukcję warg z zachowaniem naturalnego konturu.

Mit 5: Labioplastyka jest dostępna tylko dla kobiet po porodzie

Zabieg labioplastyki jest przeznaczony dla kobiet w różnym wieku, niezależnie od tego, czy rodziły czy nie. Przerost czy asymetria warg sromowych mogą występować zarówno u młodych kobiet, jak i u tych, które przeszły poród. Decyzja o przeprowadzeniu zabiegu powinna być oparta na indywidualnych potrzebach i odczuciach pacjentki

Mit 6: Po labioplastyce nie można rodzić siłami natury

To bardzo często powtarzany mit, który nie ma pokrycia w rzeczywistości. Zdecydowana większość technik stosowanych podczas labioplastyki pozwala na naturalny poród bez ryzyka uszkodzenia tkanek. Kluczowe jest zastosowanie odpowiedniej metody chirurgicznej, która nie powoduje nadmiernego napięcia warg sromowych. Co ważne, istnieją również techniki, które odradza się kobietom planującym ciążę, ale są to wyjątki. Dlatego przed zabiegiem zawsze warto omówić plany macierzyńskie z lekarzem, by dobrać najlepszą metodę.

Mit 9: Po labioplastyce zostają duże, widoczne blizny

Nowoczesne techniki chirurgiczne, szczególnie te wykorzystujące fale radiowe (RF), pozwalają na niemal bezbliznowe gojenie. W przeciwieństwie do zabiegów wykonywanych dawniej z użyciem lasera – który powodował znaczne nagrzewanie tkanek i ich zwęglenie – fala radiowa tnie w temperaturze ok. 80°C, co minimalizuje uszkodzenia termiczne. Dzięki temu brzegi cięcia są gładkie, a proces gojenia szybki i estetyczny. W praktyce blizny są niewidoczne lub bardzo trudne do dostrzeżenia gołym okiem.